środa, 5 lipca 2017

Katarzyna Puzyńska - Czarne narcyzy

Nie trzeba być fanem Katarzyny Puzyńskiej, by wiedzieć, że jest jedną z czołowych polskich autorek kryminałów. Jej seria książek o Lipowie zgromadziła rzeszę czytelników, którzy z niecierpliwością czekają na kolejne pozycje. Mamy do czynienia z już ósmą książką tej sagi.
 
 

Czarne Narcyzy to historia, która łączy ze sobą wątki kryminału wraz z wątkami obyczajowymi. Głównym tematem książki są ofiary, które są powiązane z miejscową legendą o duchu drwala, mieszkającym nadal w swoim opuszczonym domu w lesie i chroniącym mieszkańców przed Złym. W oczekiwaniu na rozwiązanie sprawy, pomiędzy rozdziałami autorka przeplata (i to bardzo umiejętnie, trzymając czytelnika w napięciu!) opowieść o losach bohaterów z poprzednich części. Ważnym bohaterem pobocznym jest Daniel Podgórski, który w śledztwie z  Domu Czwartego traci posadę w policji. 
 

 
 
Podoba mi się wątek w książce, gdy to osoba szanowana w społeczeństwie, która jest swego rodzaju wzorem dla mieszkańców, staje się nagle kimś całkiem innym. Kimś przerażającym w swych czynach i w swym umyśle. To daje nam do myślenia – ludzie nie zawsze są tacy, jakich ich postrzegamy...
 
 
Książka, choć jest kolejną z sagi, można czytać również osobno. Autorka często tłumaczy pokrótce wątki, które zdarzyły się w poprzednich częściach, by zrozumieć sytuację bohatera. Była to pierwsza książka z serii, którą przeczytałam i nie miałam najmniejszego problemu by szybko ,,nauczyć się'' bohaterów. To duży plus.
 
Zakończenie pozostawia nutę przerażenia w czytelniku. Mam nadzieję, że autorka pójdzie tym tropem i może kolejna książka będzie miała w sobie więcej z horroru, co wydaję mi się, Puzyńska chciała lekko wpleść już w Czarne Narcyzy. Niepokoju  dodaje fakt samej historii, która miała być zwykłą legendą, opowiadaną przez kilka pokoleń, a okazało się, że jest świetnym przykładem, iż w każdej, nawet najbardziej krwawej i nieprawdopodobnej historii jest ziarno prawdy. Tutaj było jej więcej niż jedno ziarenko...
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz